Aborcyjna koalicja, a nie kościół i policja!
- Aborcyjna koalicja: do ciąży potrzebna jest macica, którą ma część kobiet, niektórzy mężczyźni, niektóre osoby trans czy niebinarne. Zakaz aborcji to przemoc – i tak jak prawa osób trans, jak praca seksualna, jak prawa osób LGBTQA+, jak kolor skóry inny niż biały – aborcja ma ścisłe przełożenie na kwestie klasowe. Nie kościół i policja: opresja kościoła i państwa dotyczy nas niezależnie od płci, wieku, stanu zdrowia, pochodzenia, narodowości, klasy, orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej. Intersekcjonalne siostrzeństwo, solidarność ponad podziałami oraz radykalna empatia to ta droga walki, którą kroczymy.
- Aborcja ma być legalna, darmowa, bezpieczna i dostępna dla każdej osoby, która jest w ciąży, a nie chce w niej być. Na pstryknięcie! Dla tych z nas, które chcą korzystać z antykoncepcji, antykoncepcja także ma być dostępna za darmo. Aborcja prawem, nie towarem ani przywilejem!
A jeśli decydujemy się rodzić dzieci – mają one mieć zapewnione miejsce w żłobku lub przedszkolu. Dość zmuszania do pracy na dwa etaty – w zakładzie pracy i w domu! Dość zmuszania do opieki nad wnuczkami i wnukami na emeryturze.
- Cudzoziemki i uchodźczynie to nasze towarzyszki, cudzoziemcy i uchodźcy – nasi towarzysze. Chcemy, aby wszystkie osoby czuły się tu chciane i bezpieczne, bez względu na to, w jakim języku mówią, jak wyglądają, jakiej są płci, jaką wyznają religię (jeśli jakąś) i skąd pochodzą. Wyrażamy solidarność i deklarujemy wsparcie osobom z dowolnego miejsca na świecie, które goszczą teraz w Polsce, niezależnie od tego, jaką drogą i na jakich papierach tu przyjechały. Wyrażamy solidarność z osobami z Afganistanu, Syrii, Iraku, Iranu, z Kurdyjkami i Kurdami, z osobami z Jemenu i z wielu innych krajów, z osobami, które państwo polskie nielegalnie wypycha za białoruską granicę, które skazuje na zimno, głód, tortury, gwałty i wreszcie na śmierć w lasach. Nie przestaniemy powtarzać: to jest rasizm. Wzywamy do rozpoczęcia działań prouchodźczych skierowanych do wszystkich osób. Migracja nie jest zbrodnią. Zbrodnią jest rasistowska przemoc. Otworzyć granice! Nikt nie jest nielegalny!
- Chcemy zniesienia granic między państwami, poszerzenia granic języka, chcemy bezgranicznej solidarności! Wspólnota, nie rasizm! Rasistowskim przekonaniom, rasistowskim lękom przeciwstawiamy pewność, że nasze Towarzyszki (dowolnej płci), są wszędzie i że ich doświadczenia, ich wiedza, ich wizje świata są dla nas ważne, że pomogą nam wspólnie budować lepszy świat.
- Mury i zasieki na granicach skazują ludzi na śmierć, zabierają godność, poczucie bezpieczeństwa, zamieniają codzienność w walkę o przetrwanie. Zagrażają życiu zwierząt, ponieważ ingerują w ich środowisko. Żądamy szacunku do ziemi i do jej mieszkańców, w tym innych zwierząt. Dość niszczenia środowiska, wycinania drzew oraz zabijania zwierząt dla przyjemności i prywatnych zysków!
- Żądamy zmian systemowych, które realnie wpłyną na zatrzymanie katastrofy klimatycznej. Nie godzimy się na narrację, która spycha odpowiedzialność na jednostki, kiedy to chciwość szefów korporacji i koncernów jest realną przyczyną negatywnych zmian klimatycznych.
- Nie godzimy się i nawołujemy do sprzeciwiania się dyskryminacji i przemocy osób LGBTQIA+; chcemy, aby różnorodność płciowa i seksualna były uznawane za wartość, a nie jak powód do nienawiści. Prawo do miłości, seksu lub powstrzymywania się od niego, małżeństwa, bycia z dziećmi lub bezdzietności nie może być ograniczone, bo rodzina to też dziewczyna i dziewczyna!
- Solidaryzujemy się z osobami trans i niebinarnymi: ich/nasze/wasze ciała są często na pierwszej linii walki z patriarchatem, ich/nasze/wasze doświadczenie pozwala na nowo przemyśleć i przedefiniować „płeć”. Bez nich/nas/was nie ma i nie może być feministycznego buntu.
- Mamy dość pomijania realnych problemów osób z niepełnosprawnościami, z niskimi dochodami, osób z terenów wiejskich czy osób starszych. Równe szanse to mit. Mamy dość uprzywilejowania nielicznych. Chcemy wspólnie przeciwdziałać niesprawiedliwości społecznej i wykluczeniu!
- Nie zgadzamy się, by lokatorki wciąż traktowane były jak niewygodny dodatek do budynków, a mieszkania jak źródło zysków i luksus. Lokatorki to nie towar! Mamy dość ochrony bogatych przed biednymi. Chcemy mieszkań i ludzkich warunków życia.
- Skrócenie czasu pracy, prawo do wypoczynku, ochrona dla tych, które z dowolnego powodu pracować nie mogą, wolność od przemocy w miejscu pracy, prawo do zakładania związków zawodowych, do strajku – to tylko część ogromnego pakietu, który niegdyś dla nas wszystkich wywalczyły robotnice i robotnicy. Nie ma feminizmu bez walki o prawa pracownicze. I nie ma walki o prawa pracownicze bez wsparcia postulatów osób pracujących seksualnie. Praca seksualna to praca, osoby, które ją wykonują, muszą mieć możliwość korzystania z pełni praw pracowniczych i społecznych.
- Feminizm oznacza, że nawet w tak ciężkich i strasznych czasach, jak obecne, pozwalamy sobie na nadzieje i marzenia. Wierzymy w świat bez patriarchalno-kapitalistycznego kombo. Bez rasizmu, seksizmu, homofobii, transfobii, bez najróżniejszych form bezpośredniej i pośredniej przemocy. A także w świat bez wojen. Taki świat chcemy tworzyć razem. Feminizm bez granic i bezgraniczna solidarność!